Bardzo bym chciała. Rozbudowane systemy gniazdek i przełączników doprowadzają mnie do szaleństwa. Zwłaszcza, gdy muszę je zaznaczać na rysunkach elektrycznych. Takie rozwiązanie nie tylko mnie ułatwiło by życie. To spora oszczędność miejsca.

Projekt: Meysam Movahedi
Źródło:
Yanko Design (chwilowo link może nie działać, YD ma jakie problemy na stronie)
Nie ma to jak włożyć mokrą rękę do gniazdka chcąc zapalić światło. Elektryzujące doświadczenie :-P
OdpowiedzUsuńMokra ręka przy włączniku bez gniazdka dałaby ten sam efekt. Wiem,bo raz spróbowałam ;) Zresztą jeśli chodzi o możliwości elektryczne swojego organizmu testowałam go nie raz. Pierwszy - na drutach babci włożonych do kontaktu, w wieku lat dwóch ;)
OdpowiedzUsuńdefibrylator amator ;-]
OdpowiedzUsuńpomijając konsekwencje dotknięcia kontaktu/włącznika mokrą ręką...chcę coś takiego do domu.
OdpowiedzUsuń